Asia & Michał

Asia zdecydowała się na współpracę ze mną już na 1,5 roku przed swoim ślubem. Na tym etapie jeszcze niewiele wiadomo, właściwa wizja tego dnia pojawia się powoli, kolejne elementy układają się w całość. Na pierwszym spotkaniu Asia była zdecydowana na mocny akcent czerwieni. Kiedy zaś spotkałyśmy się przed ślubem, aby ustalić szczegóły, jej wizja znacznie się zmieniła.  Asia zdecydowała się dobrać dekoracje do wyglądu sali. Stanęło na bieli, klasyce i minimalizmie. Jedynym odstępstwem od tego był dodatek bordowej dalii w bukiecie ślubnym.

Na sesję plenerową Asia zdecydowała się powrócić do pierwotnego wyobrażenia. Tutaj zaszalałam z czerwienią, którą podbiłam kontrastem z żółtym wrotyczem. Bukiet i wianek miały charakter polno-ogrodowy dzięki użyciu prosa, wrotyczu, róży ogrodowej i gałązek lnu. Takie zestawienie idealnie pasowało do urody Asi.

Jeszcze jedno! Dla tych, którzy obawiają się, czy wykonany przeze mnie bukiet ślubny wytrzyma do godziny ślubu. Bukiet Asi pofrunął w górę aż dwukrotnie w trakcie oczepin, z czego raz wylądował na ziemi. I wiecie co? Próbę wytrzymał i zachował się w stanie nienaruszonym 🙂 Możecie więc być spokojni, te bukiety są tworzone z myślą o ekstremalnych warunkach.

Autor reportażu: Asia Bezdziek naturalna fotografia ślubna