Marta & Michał
Moje kochane m&m’sy!!! Praca z nimi to była czysta przyjemność. Marta zdecydowała się na klasykę – białe kwiaty z dużą ilością zieleni. Zawsze powtarzam, że najbardziej lubię pracować kolorami, ale w tym wypadku nie ma mowy o nudzie. Bukiet ślubny był niezwykle bogaty nie tylko w różnorodne faktury, ale również tonacje bieli i zieleni. Na tle gładkiej śnieżnobiałej sukni prezentował się wyjątkowo.
Po tej realizacji otrzymałam zaszczytne miano rodzinnej florystki 🙂 Tak tak, 2 lata wcześniej miałam przyjemność upiększać ślub siostry Marty – Moniki. To, że do mnie wracacie, jest dla mnie najlepszym dowodem na to, że byliście zadowoleni. Bardzo się z tego cieszę!
Autor reportażu: ArtMediaVideo